czwartek, 27 grudnia 2018

Podróże w 2018 roku | Podsumowanie

Ostatni wyjazd w tym rok już za mną. Już niebawem zerwiemy ostatnią kartkę z kalendarza, więc wydaje mi się, że jest to idealna okazja do tego aby podsumować rok 2018 pod kątem przeróżnych podróży. Myślę, że jest to odpowiednia pora żeby powspominać te większe i mniejsze przygody. Gdzie byłem, co zobaczyłem a na koniec podzielę się z Wami moimi planami na nadchodzący rok.

Ostatni dzień w Szwajcarii | Montreux

Ten kończący się rok na pewno będzie po znakiem dwóch wyjazdów, które zdecydowanie będę najcieplej wspominał. Pierwszy z nich to wycieczka do słonecznej Hiszpanii a dokładniej do Walencji. Miasto bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło, ale w tym przypadku samo miasto to nie wszystko. Walencja była pierwszym, zagranicznym miastem do którego polecieliśmy razem z moją dziewczyną. Do tej pory nasze wspólne podróże były ograniczone do terytorium Polski a Walencja była takim przełomowym wyjazdem. Wiadomo, że pierwszy raz nie zawsze jest idealny. Czegoś się nauczyliśmy, wiemy na co zwracać uwagę przy okazji kolejnych wspólnych wyjazdów i nabraliśmy większego doświadczenia w wielu kwestiach organizacyjnych. Walencja była dla nas taką ciekawą lekcją wspólnego podróżowania w nieco dalsze rejony świata.

Miasteczko Sztuki i Nauki | Walencja

Oczywiście Walencja bardzo nam się podobała. Udało nam się zobaczyć wszystko co mieliśmy w planie. Poza tym była to przyjemna odskocznia od szarej rzeczywistości. Nasz wyjazd był w lutym, kiedy to w Polsce był okres dosyć solidnych mrozów, około -15 stopni, a w tym samym czasie w Walencji było prawie 20 stopni na plusie. Także była to idealna okazja do tego aby nacieszyć się przepięknym słońcem.

Ulice po zmroku | Walencja

Teraz przechodzimy do drugiego wielkiego wyjazdu a mianowicie do wycieczki pod tytułem ''Instytut CERN''. Dwa lata temu, kiedy wraz z Patrykiem wróciliśmy z niesamowicie klimatycznej wycieczki do Czarnobyla to postanowiliśmy, że kolejnego roku również gdzieś wspólnie pojedziemy. Wybór padł na drugą trasę jaką oferuje biuro podróży Bis-Pol a mianowicie podróż do Szwajcarii i odwiedzenie Instytutu CERN. Nie jestem jakimś wielkim fanem fizyki, dlatego najbardziej cieszyłem się z faktu, że będę mógł zobaczyć, po raz pierwszy w swoim życiu, Szwajcarię. W Szwajcarii zakochałem się od pierwszego wejrzenia i tak jak mówiłem na filmie, który możecie oglądać na moim kanale YouTube, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości jeszcze tam wrócę aby odwiedzić inne rejony tego kraju.

Miasto, które zachwyca na każdym kroku | Lucerna

Nie będę się rozpisywał na temat tego co mi się podobało w Szwajcarii, ponieważ o tym wszystkim możecie posłuchać na moim filmie. Dlatego gorąco zachęcam Was do obejrzenia tego krótkiego seansu, jak jeszcze nie mieliście okazji aby go obejrzeć. Czy mamy pomysł na jakąś trzecią wspólną podróż? Pewien plan na rok 2019 już mamy, ale to jeszcze nic pewnego. Wszystko okaże się z czasem.

Nad Jeziorem Genewskim | Genewa

To były takie dwie największe podróże w tym kończącym się 2018 roku. Oczywiście rok 2018 to nie tylko Hiszpania i Szwajcaria. W tym roku udało mi się odbyć kilka mniejszych i większych wycieczek po terenie naszego pięknego kraju jakim jest Polska.

Razem zawsze zabawniej | Ojcowski Park Narodowy

W tym roku na mojej mapie odwiedzonych miejsc pojawiły się takie miasta jak Lublin, Kielce, Wisła, CiężkowiceLanckorona oraz Wałbrzych. Oczywiście mówię tutaj o takich większych wyjazdach, ponieważ ten rok to również masa mniejszych wyjazdów w różne ciekawe miejsca. A jakie to miejsca? 

Widok na Tatry | Gorce

Kilka wyjazdów na wschód i zachód słońca z Rafałem. Wszystko po to aby uchwycić piękno budzącego się Świata albo właśnie kładącego się spać. Razem z moją dziewczyną spędziliśmy przyjemnie czas w podkrakowskim parku rozrywki Zatorland. Październik w tym roku nie był pod znakiem Poznań Game Arena, ponieważ zmieniliśmy nieco tematykę targów i wybraliśmy się na naszą, pierwszą edycję World Travel Show w Nadarzynie.

Foggy Day | Przełom Białki

Cieszę się również, że w tym roku udało mi się wybrać na kilka górskich wycieczek. Jak dobrze wiecie nie jestem jakimś wielkim fanem gór, aczkolwiek wydaje mi się, że ten rok trochę to zmienił, także cieszę się, że udało się odbyć kilka takich wypraw. We wrześniu zdobyliśmy Baranią Górę a podczas pięknej złotej jesieni odwiedziliśmy Dolinę potoku Jaszcze.

Regeneracja sił | Barania Góra

Jeżeli śledziliście mój kanał YouTube, Instagram czy właśnie tego bloga to dobrze wiecie, że przez te 365 dni trochę się działo. No właśnie jak jesteśmy przy blogu... W tym roku postanowiłem powrócić do pisania, które lata temu bardzo lubiłem. Stąd powstanie mojego blogu o tytule Podróże z Kamerą, który jest dopełnieniem tego co możecie oglądać na moich innych portalach. Nie zawsze ze wszystkiego da się zrobić film, dlatego blog jest takim fajnym miejscem aby opowiedzieć Wam co nieco o moich podróżach jak i podzielić się z Wami moimi radami odnośnie filmowania czy fotografowania.

W poszukiwaniu odpowiedniego ujęcia | Skamieniałe Miasto

Teraz przejdźmy do mojej ulubionej część a mianowicie do planowanie. No właśnie... Jakie mam plany na ten nadchodzący rok? Nie będę się rozpisywał o jakiś odległych podróżach, ponieważ tutaj wszystko zawsze się może zmienić. To, że w głowie mam tysiące różnych pomysłów to nie oznacza, że wszystkie uda się zrealizować. Jednak jeden wyjazd jest już potwierdzony i za kilka dni będę siedział na pokładzie samolotu, którym polecę do miejsca w którym na pewno nie będę narzekał na niskie temperatury. Jakie to miejsce? O tym wszystkim dowiecie się już niebawem, dlatego gorąco zachęcam Was do śledzenia mojego Instagrama na którym będę dodawał zdjęcia i relacje z tego wyjazdu. Film jak i wpis na blogu ukaże się w nieco późniejszym terminie. Dopiero jak wrócę to będę miał czas aby wszystko na spokojnie zmontować i przygotować.

„Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś” ~ Mark Twain

piątek, 14 grudnia 2018

Zamek Książ w Wałbrzychu

W końcu udało nam się wygospodarować wolny weekend i postanowiliśmy odwiedzić Wałbrzych w celu zwiedzania Zamku Książ. W tamtych rejonach dosyć rzadko bywamy, więc odwiedzenie tego miejsca przy okazji jakiegoś innego wyjazdu, raczej nie wchodziło w grę. Musiał być to wyjazd tylko i wyłącznie nastawiony na odwiedzenie Wałbrzycha oraz okolic tego miasta.

Przed wejściem do Zamku Książ w Wałbrzychu

Na początku zacznę może od takiej rady. Jeżeli planujecie odwiedzić to miejsce to wybierzcie się wiosną, latem albo podczas jesieni lub ładnej zimy. Miejsce jest naprawdę przepiękne i odpowiednia pora roku może dodać wiele do walorów estetycznych. My wybraliśmy się w okresie zimowym, jednak tegoroczna zima jest dosyć słaba, więc otoczenie Zamku nie budziło aż tak wielkiego zachwytu. Co prawda pogoda trafiła nam się idealna, słonecznie bez żadnych wielkich chmur, to jednak jestem pewien, że gdyby drzewa były porośnięte zielonymi liśćmi albo jakby Zamek jak i okolice były pokryte śniegiem, to wszystko wyglądałoby zdecydowanie ładniej i całość zrobiłaby na nas jeszcze większe wrażenie.

Trzeba łapać każdy promień słońca

Pod Zamek przyjechaliśmy jakoś około godziny 10:00. Na parkingu nie było problemu, żeby znaleźć wolne miejsce. Parking jest niestety płatny. Jednorazowa opłata wynosi 15 złotych. Po zabraniu wszystkich rzeczy z samochodu ruszyliśmy do kasy biletowej. Zdecydowaliśmy się na podstawowe atrakcje, czyli zwiedzanie Zamku, Stadniny oraz Palmiarni, która znajduje się około 2,5 kilometra od Zamku. Ceny biletów, godziny otwarcia oraz trasy zwiedzania znajdziecie na stronie internetowej Zamku. 

Podczas zwiedzania warto zwracać uwagę na każdy szczegół

Na zwiedzanie Zamku wybraliśmy się bez przewodnika. Jednak indywidualne zwiedzanie nie stanowi żadnego problemu. Wszędzie znajdują się tabliczki, więc wiemy jak iść. Gdybyście byli zainteresowani to możecie pobrać aplikację o nazwie WOW POLAND i włączyć ją podczas zwiedzania. Dzięki niej dowiecie się dodatkowych i ciekawych informacji o przeróżnych zakamarkach Zamku.

Świąteczny klimat w Zamku Książ

Po zwiedzeniu Zamku udaliśmy się na pobliski punkt widokowy. Jak już do niego dotrzemy to możemy podziwiać Zamek ze wspaniałej perspektywy. Właśnie w tym momencie zacząłem jeszcze bardziej żałować, że nie przyjechaliśmy tam o innej porze roku. Zamek musi wyglądać przepięknie w otoczeniu złotej jesieni. Drzewa z liśćmi o różnych kolorach a w tle majestatyczny Zamek Książ. Jednak z drugiej strony może będzie to motywacja do ponownego odwiedzenia tego miejsca w niedalekiej przyszłości.

Zamek Książ widziany z punktu widokowego

Z punktu widokowego udaliśmy się do pobliskiej Stadniny. W Stadninie możemy stanąć oko w oko z przeróżnymi wierzchowcami. Większość z nich to laureaci prestiżowych zawodów. Jeżeli traficie na odpowiedni dzień i porę to będziecie mieli okazję poobserwować z bliska zajęcia z jazdy konnej a w okresie letnim jestem przekonany, że traficie na jakiś inne, ciekawe wydarzenia mające miejsce w Stado Ogierów "Książ". Gdybyście byli zainteresowani jazdą konno to oczywiście jest to możliwe. Cennik znajduje się na stronie internetowej Stadniny.

Zajęcie z jazdy konnej w Stado Ogierów "Książ"

Następnie wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do Palmiarni. Jest ona oddalona od Zamku o około 2,5 kilometra, więc lepiej sobie tam podjechać. W sezonie turystycznym kursuje autobus, który wozi ludzi na odcinku Zamku Książ i Palmiarni. Podczas naszych wyjazdów staram się aby na liście atrakcji pojawiły się jakieś ogrody botaniczne albo inne obiekty o tematyce roślinnej. Trochę już ich zwiedziliśmy, ale Palmiarnia należąca do Zamku Książ jak najbardziej pozytywnie nas zaskoczyła.

Fauna i flora w Palmiarni

W środku można podziwiać okazy przeróżnych roślin a jeżeli ktoś jest fanem fauny to będzie miał okazję zobaczyć z bliska żółwie. W Palmiarni możecie kupić przeróżne rośliny jak i pamiątki związane z tym miejscem. 

Spora dawka zieleni w zimie

Jak już zwiedzicie całość to myślę, że warto udać się do kawiarni znajdującej się w Palmiarni i wypić dobrą kawę. Myślę, że będzie to coś niezwykłego, jak zasiądziecie przy stoliku a przeróżne rośliny będą otaczać Was z każdej możliwej strony. Będzie to chwila w której poczujecie się jakbyście byli w jakimś egotycznym kraju.