Ten kto mnie zna to dobrze wie, że nie jestem wielki zwolennikiem zimy. Trzeba się grubo ubierać, dzień jest krótki a podróżowanie nie sprawia aż tak dużej przyjemności. Dlatego często w okresie zimowym organizuję zdecydowanie mniej wyjazdów, ponieważ po prostu nie ma na to ochoty. W zeszłym roku, żeby znaleźć trochę słońca i ciepłego klimatu, pojechaliśmy razem z moją dziewczyną do przepięknej Walencji. Była to idealna odskocznia od szarej i mroźnej zimy w Polsce. Dlatego doszedłem do wniosku, że może warto to powtórzyć również i w tym roku. Polecieć do miasta gdzie będzie ciepło i będzie można zapomnieć chociaż na chwilę o zimie. I takim oto sposobem postanowiłem znowu odwiedzić Hiszpanię jednak tym razem celem podróży stało się inne miejsce.
![]() |
W takim parku można by spędzić cały dzień |
W Sewilli, bo to właśnie do tego miasta postanowiłem polecieć, spędziłem kilka niesamowitych dni. Jednak początek nie był taki różowy jakby mogło się wydawać. Po dotarciu na lotnisko im. Jana Pawła II w Krakowie zobaczyłem niezbyt zadowalający komunikat. Okazało się, że mój lot został opóźniony o ponad trzy godziny. Tym oto sposobem na samolot czekałem nie dwie tylko ponad pięć godzin. Do tego trzeba dodać jeszcze niecałe cztery godziny lotu i tak mamy dziewięć godzin spędzonych na lotnisku i w samolocie. Jednak w całej tej sytuacji jest jeden i to naprawdę ogromny plus. Otrzymałem rekompensatę finansową, która należy się w przypadku opóźnionego lotu o ponad trzy godziny. Można powiedzieć, że wycieczkę do Sewilli miałem prawie za darmo. Także jak teraz sobie o tym wszystkim myślę, to dochodzę do wniosku, że warto było pocierpieć te parę godzin. Do Sewilli dotarłem jakoś w okolicy godziny 19:00. Po zameldowaniu się w hotelu wziąłem prysznic i od razu poszedłem spać. Dzień mnie mocno wymęczył i marzyłem tylko o tym, żeby porządnie się wyspać.
![]() |
Wodna aktywność w Sewilli to codzienność |
Pierwszy dzień zwiedzania Sewilli rozpocząłem od spaceru wzdłuż rzeki Gwadalkiwir. Ścieżka doprowadziła mnie do centrum miasta gdzie znajdują się najważniejsze atrakcje stolicy Andaluzji. Kilka tygodni przed wyjazdem przygotowałem sobie dokładny plan zwiedzania. Myślę, że jest to kluczowa sprawa w przypadku jakiejkolwiek podróży. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu, na miejscu nie tracicie cennego czasu na zastanawianie się gdzie iść i co zobaczyć. Jak wszystko przygotujecie sobie w domu to na miejscu będziecie mogli spokojnie skupić się na zwiedzaniu i czerpaniu przyjemności z wyjazdu.
![]() |
W centrum Sewilli |
W tym dniu udało mi się odwiedzić takie miejsca jak: Catedral de Sevilla, Real Alcázar de Sevilla oraz Plaza de España. Zaletą podróżowania w takim okresie, w moim przypadku był to styczeń, jest to, że tak naprawdę nie spotkamy tłumów turystów. Oczywiście turyści są, ale w zdecydowanie mniejszych ilościach. Dzięki temu dostęp do atrakcji jest o wiele łatwiejszy i przyjemniejszy. Nie musimy stać w kilkunastometrowych kolejkach, możemy swobodnie zwiedzać dane miejsce a ceny niektórych atrakcji również są niższe niż w sezonie. Kolejną zaletą podróżowania w takim okresie, to tyczy się głównie ciepłych państw takich właśnie jak Hiszpania, jest to, że nie będziemy męczyć się w ostrym upale. W Sewilli, w okres letnim, temperatura potrafi sięgać ponad 40 stopni Celsjusza, co zdecydowanie nie sprzyja spokojnemu zwiedzaniu miasta. Podczas mojego wyjazdu temperatura była idealna do spacerowania. Popołudniu było to w okolicy 15-18 stopni Celsjusza.
![]() |
Grobowiec Krzysztofa Kolumba w Catedral de Sevilla |
Każde z wyżej wymienionych miejsc zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Catedral de Sevilla imponuje swoim rozmiarem i dbałością o szczegóły. Real Alcázar de Sevilla to idealne miejsce aby nacieszyć oczy przepiękną naturą. Jest to również idealne miejsce do schowania się przed ogromnymi upałami jakie w tym rejonie pojawiają się w środku roku. Plaza de España imponuje swoim rozmiarem, wykonaniem i filmowym klimatem. Nie trudno się dziwić, że to właśnie to miejsce zostało wykorzystane podczas kręcenia zdjęć do kinowego hitu Gwiezdne wojny: część II – Atak klonów. Jeżeli jesteście ciekaw jak to miejsce wyglądało w filmie George'a Lucas'a to tutaj macie link do owego fragmentu.
![]() |
Magiczny klimat na każdym kroku |
Oczywiście te trzy miejsca nie były jedynymi atrakcjami jakie miałem zaplanowane na ten dzień. Podczas przemieszczania się po mieście odwiedzałem różne i ciekawe zakątki Sewilli. Czy to klimatyczne uliczki ze sklepami i miejscami gdzie można zjeść tapas. Jak i również przepiękne parki w których można usiąść i zrelaksować się w otoczeniu przeróżnych drzew i odgłosów natury. Jeżeli chodzi o odgłosy natury to przeważnie można było słyszeć gołębie, wróble oraz sporadycznie papugi.
![]() |
Idealne miejsce na odpoczynek |
Kolejny dzień w Sewilli był już decydowanie spokojniejszy. Moimi głównymi atrakcjami na ten dzień były wizyta w Acuario Sevilla oraz spacer pod Metropol Parasol. W drodze do Akwarium ponownie zawitałem na Plaza de España gdzie miałem okazję zobaczyć mały występ lokalnych artystów. Niby nic wielkiego ale przyjemnie było zatrzymać się na chwilę i posłuchać śpiewów oraz zobaczyć występy taneczne w sewilskim klimacie.
![]() |
Artystyczna strona Sewilli |
Jeżeli chodzi o samo Akwarium to trzeba przyznać, że jest skromne, bardzo zadbane i ładnie wykonane. Oczywiście nie można go porównać do tego, które znajduje się w Walencji, ale mimo wszystko wydaje mi się, że warto się tam wybrać i zobaczyć różnych mieszkańców podwodnego świata.
![]() |
Podczas zwiedzania podwodnego świata |
W drodze powrotnej dotarłem pod Metropol Parasol. Jest to największa drewniana budowla na świecie. Wiele osób twierdzi, że niezbyt pasuje do otaczających ją kamienic, jednak trzeba przyznać, że jak się stanie pod tą ogromną budowlą to robi ona naprawdę niesamowite wrażenie.
![]() |
Metropol Parasol |
Jak już będziecie pod Metropol Parasol to warto wybrać się na punkt widokowy, który znajduje się na szczycie budowli. Trzeba kupić bilet a potem windą wyjechać na górę. Na szczycie będziemy spacerować specjalnymi ścieżkami, które pozwolą nam na zobaczenie Sewilli z każdej możliwej strony. Dzień wcześniej wyszedłem na Giralde znajdującą się przy Catedral de Sevilla i tam widok był imponujący. Widok z Metropol Parasol również robi duże wrażenie, jednak trzeba pamiętać, że jest to niższa budowla, więc zobaczymy nieco mniej niż z wyżej wspomnianej wieży.
![]() |
Widok na Sewillę z Metropol Parasol |
Dzień zakończyłem spacerem po drugiej stronie rzeki Gwadalkiwir. Zrobiłem zakupy i nacieszyłem się przepięknym słońcem, którego aktualnie na próżno szukać w Polsce a w szczególności w Krakowie. Po powrocie do hotelu spakowałem się, wziąłem prysznic i poszedłem spać. Dzień był bardzo intensywny, więc nie miałem problemów z szybkim zaśnięciem.
![]() |
Spacer wąskimi uliczkami Sewilli |
![]() |
Widok na Sewillę ze szczytu Giraldy |
Czy odwiedzę ponownie Hiszpanię w niedalekiej przyszłości? W tym roku już na pewno nie, ponieważ mam inne plany podróżnicze na najbliższe miesiące. Jednak w przyszłym roku nie wykluczam ponownej wycieczki do Hiszpanii. Jakie miasto? Już od dłuższego czasu przymierzamy się z moją dziewczyną do odwiedzenia Alicante, więc prawdopodobnie tam polecimy. Jednak to nic pewnego. Czas pokaże gdzie postanowimy się wybrać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz